sobota, 25 października 2014

HELLO FRANCE



Stęskniłem się za przyjacielem, więc postanowiłem go odwiedzić. Odkąd wyjechał do Francji mało się widzimy, ale mimo to mamy dobry kontakt i przynajmniej jest dużo do opowiadania! Zaczynając od początku, mój przyjaciel ma na imię Andrew i jest ode mnie rok starszy, czyli obecnie ma osiemnaście lat. To jak się poznaliśmy jest długą historią, która dla wszystkich może być  dość straszna, przygnębiająca  albo dziwna, a my się z tego śmiejemy. W sumie traktujemy się jak rodzeństwo, nasi rodzice się przyjaźnią tak jak my i nasze siostry. Co śmieszne nasze siostry ( wszystkie) są tak samo jak my; po roku, przez co nie ma problemu, żeby się dogadać c: Każde wakacje spędzamy razem, każdy możliwy wolny czas i staramy się cieszyć tym, że mamy siebie. Taki przyjaciel to prawdziwy skarb. Jak tylko coś się dzieje, po paru godzinach jest już u mnie i nie obchodzą go konsekwencje czy koszty.
Wyjazd był tylko na weekend, więc nic nowego nie zwiedzałem, ale za to spędziłem zajebiste dwa dni z najlepszym przyjacielem.
PAMIĘTAJCIE, ŻEBY SZANOWAĆ SWOICH PRZYJACIÓŁ, TO ONI SKOCZĄ ZA WAMI W OGIEŃ I RZUCĄ KŁODY POD NOGI WASZYM PRZECIWNIKOM c:


środa, 22 października 2014

HELLO NORWAY



Mój chłopak dostał pare dni wolnego, więc postanowiliśmy odwiedzić moją mamę i siostry w Norwegii. Odkąd pierwszy raz, jakieś 3 lata temu, odwiedziłem ten kraj od razu się w nim zakochałem. Jest tam dużo pięknych widoków i miejsc. Zawsze rano unosi się specyficzne powietrze, którego nie zauważyłem w żadnym innym kraju. Poza tym atmosfera, w której każdy jest w stanie się odnaleźć. Romantyczne miejsca, w których można usiąść z ukochaną osobą i zapomnieć o całym otaczającym nas świecie. Zatoki, położone w górzystych terenach i specyficzna, nadmorska architektura; coś niesamowitego. Zawsze jak jestem w Norwegii staram się szukać coraz to innych, nowych  miejsc, w których nigdy nie byłem. Wychodzę z domu i idę przed siebie, docierając do terenów, które na co dzień nie są odwiedzane przez ludzi. 


piątek, 17 października 2014

Bezsenność



Najgorzej jest gdy bardzo czegoś chcemy, potrzebujemy, a nie możemy tego osiągnąć. No właśnie, bezsenność. Czasem naprawdę mam jej dość. Mimo tego, że chce, nie mogę spać, a jak już zasnę to po chwili obudzę się i cała męczarnia zacznie się od nowa. Mam z tym problemy od małego, ale mimo to, nie potrafię się do tego przyzwyczaić. Tak jak do innych, dość denerwujących rzeczy dałem radę tak to codziennie wieczorem sprawia nowe problemy. 


wtorek, 14 października 2014

But first, let me buy a coffee.



Hiiii
Poranek to zdecydowanie najgorsza część dnia. Codziennie rano wstając marze tylko o tym, żeby wrócić do łóżka i spędzić w nim jeszcze kilka godzin. Niestety brutalna rzeczywistość wyrzuca mnie na światło dzienne i musze jakoś sobie radzić.
Jeszcze jakiś czas temu nienawidziłem kawy, nie mogłem na nią patrzeć, a o przełknięciu nie było nawet mowy. Teraz, odkąd zacząłem uczyć się w college’u i pracować, nie wyobrażam sobie żeby nie wypić pysznej pobudzającej do życia kawy zaraz po wyjściu z domu. Może i dla mnie nie jest to specjalnie zdrowe i zasadniczo nie powinienem jej pić, bardzo ciężko się powstrzymać chociaż przed jednym małym kubkiem. 

niedziela, 12 października 2014

CZEŚĆ I CZOŁEM, co ja tu właściwie robię?

Odkąd nie mówię na co dzień po polsku zacząłem zapominać wielu słów i gramatyki. Będę pisać tu jak na razie dla siebie, żeby móc nadal komunikować się w języku polskim. 
Kim właściwie jestem? Szarym człowiekiem mieszkającym w Anglii, nie wyróżniam się spośród tłumu. Mam na imie Eric i niedługo skończę osiemnaście lat. 
Co tu będę robić? Krytykować i wyrażać własne zdanie na tematy, które są i nie są poruszane publicznie. Będę pisać o swoim życiu, to co mam w głowie i o moich wyjazdach, bo uwielbiam podróżować!
A tym czasem cześć i czołem, do następnego.